Witajcie!
Tu Malia. Powracająca prawie dwumiesięcznej przerwie, ale jednak ta sama. Może niektórzy stwierdzili już, że skończyłam z blogowaniem. Otóż nie całkiem.
Nie będę Wam szczegółowo wymieniać powodów mojej nieobecności. Nauki i pracy oczywiście mam sporo, ale byłam na to mentalnie przygotowana - w końcu to ostatnia, najważniejsza klasa.
Aczkolwiek trzeba przyznać, że o ile od kilku dobrych lat byłam naprawdę mocno zajęta, to teraz mam trudności z dociągnięciem do piątku.