Spieszmy się kochać ferie, bo tak prędko odchodzą [*]
Pozostają po nich tylko bolące po nartach nogi :P
Niestety, nie mam dla Was żadnych zimowych zdjęć (byłam zbyt zajęta jazdą), ale w ramach zadośćuczynienia wrzucam kilka zdjęć Larego Diamenta o które prosiła Aredhel. Bo diamenty jak powszechnie wiadomo są zawsze spoko :)! Dopiero teraz zauważyłam jak mało zdjęć ma mój ulubiony model... Obiecuję jak najszybciej to zmienić!
Jak może przeczytaliście w ostatnim poście na blogu zaszła duża zmiana - czasowo odeszła od nas Sophijka. Ja też zastanawiam się może nie tyle co nad całkowitym odejściem ale zmianą sposobu funkcjonowania bloga. Mam coraz więcej obowiązków, coraz mniej wolnego czasu. Myślę o rzadszym publikowaniu postów, a także zmianą opisywanych tematów. A jakie jest na ten temat zdanie Was, Czytelników? O czym najchętniej czytacie, jak oceniacie dotychczasowe notki i jak widzicie przyszłość bloga? Proszę o napisanie w komentarzu :)
Przejdźmy do głównego tematu notki. Dziś portret jednej z moich ulubionych orek, a także pierwszego z mieszkańców Seaworld San Diego. Oto Nakai!
Podstawowe informacje:
Płeć: samiec
Rodzice : Kasatka, Tilikum
Data urodzenia : 1 września 2001
Miejsce urodzenia : Seaworld San Diego
Miejsce przebywania : Seaworld San Diego
Znaczenie imienia : zwycięzca w języku Indian
Urodzony w pierwszy dzień nowego roku szkolnego (zawsze mówię, że jego urodziny to jedyny jasny punkt tego dnia ;) jest pierwszym udanym wynikiem sztucznego zapłodnienia u orek (teraz ta metoda jest powszechnie stosowana aby zachować różnorodność genetyczną). Był bardzo niezależnym maluchem - szybko zaczął odpływać od mamy, dominującej samicy w parku. Świetnie dogadywał się z resztą "młodzieży" - siostrą Takarą, jej córką Kohaną oraz Sumarem*, samcem z którym połączyła go wielka przyjaźń, przerwana dopiero śmiercią Summiego. Uwielbiał także integrować się z gośćmi parku, co zresztą zostało mu do dzisiaj. Nigdy nie przejawiał agresji w stosunku do trenerów, prowadzono z nim prace w wodzie.
We wrześniu 2012 doszło do okropnego wypadku. Nakai z ogromną siłą uderzył w barierkę oddzielającą baseny robiąc sobie ogromną dziurę na brodzie.
Sytuacja wyglądała groźnie, lecz dzięki terapii laserowej samiec szybko wrócił do zdrowia. Oczywiście, blizna zostanie do końca życia. To nie pierwszy taki przypadek w Seaworld.
Obecnie Nakai przechodzi okres dojrzewania. Nadal ma dobry kontakt z innymi orkami, szczególnie młodszym rodzeństwem. Zdarzają mu się sprzeczki ze współlokatorami, ponieważ musi ustalić swą pozycję w stadzie. Uczy się wielu nowych sztuczek.
Mimo upływu czasu pozostał wesołym i figlarnym samcem, a także jedną z moich ulubionych orek.
Jego wygląd również bardzo szybko się zmienia. Wszyscy orkomaniacy zgodnie twierdzą, że jest obecnie jednym z najpiękniejszych delfinów w niewoli. Plamki oczne praktycznie nie mają wcięć, a ich kształt jest bardzo charakterystyczny. Wydłużone z przodu, są długie i zwężające na końcach. Pod tym względem jest bardzo podobny do swej matki. Płetwa grzbietowa naznaczona jest skupiskami malutkich, czarnych plamek. U większości orek w niewoli płetwa grzbietowa przechyla się na jeden z boków. Tymczasem płetwa Kai'a jest olbrzymia i całkowicie prosta - tak jak u dzikich zwierząt.
Zresztą - jak zrobię filmik to sami zobaczycie jaki jest piękny ;)
Zdjęcia - orcahome.de
Info : własne, orcinus.pl, orcapod.wikia, shamudictionary.tumblr
M
Ja najchętniej czytam notki o modelach koni. Nie mogę się doczekać kiedy opiszesz te trzy customy Breyera od DP (opiszesz je prawda ?).
OdpowiedzUsuńOczywiście, ale w swoim czasie ;)
UsuńPiękny model :D
OdpowiedzUsuńPisz o wszystkim co Cię pasjonuje, a czytelnicy sami się znajdą :)
OdpowiedzUsuńWażne by blogowanie sprawiało przyjemność Tobie.
Pozdrawiam :)
Ferie, nie odchodźcieeeee D: Mi zostały bolące nogi po łyżwach :P.
OdpowiedzUsuńDziękuję za foty Larry'ego :D!On jest przecudowny!Wciąż o nim marzę, że go kiedyś dorwę.Diamencik :3.
Hm, hm, hm.Ja to lubię czytać posty modelowe i orkowe, bo się wiele dowiaduję :).Ale chętnie bym widziała więcej sesyjek ^^.
Nakai wygląda ślicznie :>.Ale ta dziura...Ała ;-;.
U mnie nn, jeśli masz chwilę :) (raczej dłuższą :P)
Jeju ^^. Diamencik jest CUDOWNY!!!!!
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o posty, to poczytam o wszyyystkim ;3
Nakai w rzeczywistości jest pewnie naprawdę fantastyczny ^^
Tak, ferie bardzo szybko minęły. Ja wracam do szkoły w PONIEDZIAŁEK :( Śliczny koniś . Dobrze by by6ło gdybys dodała więcej jego zdjęć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam http://unicorn2593.blogspot.com
:(((( A ja siedzę bez weny, smutna...
OdpowiedzUsuńŚliczny Diamencik 💎
OdpowiedzUsuńPisz o tym, co lubisz pisać - ja chętnie czytam i oglądam wszystko ;)
Bardzo lubię posty o delfinach i orkach
Biedny Nakai :( Dobrze, że wrócił do zdrowia
Pozdrawiam!
Świetne fotki,masz bardzo wysoką trawę ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na n/n
figurkischleich.blogspot.com
Znam ten ból, kiedy nie masz czasu na nic. Ja dopiero ten weekend miałam wolny od... Nie pamiętam już nawet kiedy. Możesz pisać nadal, ale rzadziej. Lubię twoje wpisy na temat figurek - opisy, zdjęcia itp. Z opowiadań wypadłam już dawno - nie nadążałam i mam masę zaległości, ale jeśli sprawia Ci przyjemność - pisz dalej.
OdpowiedzUsuńZdjęcia cudowne.
Pozdrawiam. :)
Oh, ferie.. jak ja za nimi tęsknię!
OdpowiedzUsuńOdliczam dni do przerwy świątecznej, bo mam już wszystkiego dość, na nic nie mam czasu i dostałam jakiejś deprechy wiosennej + nie mam się komu wygadać. Zarąbiście.
Koń jest prześliczny, tak samo jak zdjęcia, czuć aż na nich wiosnę! ;)
Uwielbiam czytać o zwierzętach. Ta orka jest taka urocza.
Ale ta dziura.. ojjj, musiało boleć..
Ja najbardziej lubię wpisy o orkach, o modelach koni. :)
sage-servant.blogspot.com
Diamencik <3
OdpowiedzUsuńŚliczniuchne zdjęcia, bardzo ciekawa notka, słyszałam już o Nakai i bardzo współczuję :(
Ja osobiście lubie czytać opowiadania, wiersze...
OdpowiedzUsuńNotka fajna, Nakai- dobrze, że wyzdrowiał
Od dziś koniec feri mam, szybko mineły
Ide do szkoły, bo na Chemie si spuźnie :(
Pozdrawiam :)
Jak ja zazdroszcze tego Diamencika! :P Foty super jak zawsze :D
OdpowiedzUsuńLaaryy!!! Zazdroszczę Ci tej perełki..a nie, "diamentu" w kolekcji! Zdjęcia superowe, siwens buszujący w trawie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Lary... żałuję bardzo, że go nie mam :(
OdpowiedzUsuńDobrze, że Nakai przeżył ten wypadek.
Pisz o czym chcesz i kiedy chcesz - ja będę wpadać :)