31 grudnia 2015

Myrtle, my sweetie!

Cześć wszystkim!

Święta, święta i ... po świętach. Czy tylko mi wydaje się, że jak mam wolne to w ogóle brak mi wolnego czasu?? To niesamowite zjawisko chyba nigdy nie zostanie wyjaśnione :P
Z tego też powodu moje mocne postanowienie pisania przed Świętami skończyło się jak widzicie. No ale cóż - mimo wszystko mam nadzieję, że Wasze Boże Narodzenie  było udane i wesołe , a Aniołek/Gwiazdka/Mikołaj/Gwiazdor był hojny. Jestem strasznie ciekawa, co dostaliście?


U mnie z modelowymi prezentami w tym roku dosyć słabo ( czyżby otoczenie stwierdziło, że muszę wydorośleć?), ale patrząc na moje zakupowe plany na 2016 nadrobię to z nadwyżką.  Póki co rozkoszuję się możliwością odpoczynku i normalnego wyspania, bo czeka mnie naprawdę ciężki semestr. Prawdopodobnie udało mi się przejść do finałów w trzech konkursach przedmiotowych, choć chyba nie przepracowałam się zbytnio :P Plus im bliżej czerwca, tym mniej jestem zdecydowana jaki profil wybiorę we wrześniu...

Ale póki co nie zamierzam się tym przejmować. Oczywiście moją najlepszą odskocznią od rzeczywistości jest pisanie. I zapewne niedługo  znów Was tą pisaniną uraczę (stęskniliście się już za Zośką Wolińską? ^^), ale na dziś zaplanowałam coś innego. Coś, co nie może już dłużej czekać. Panie i panowie, oto Myrtle!



Większość z Was pewnie już ją zna - część w wersji niepomalowanej, a reszta już w obecnej. Myślę jednak że nadszedł czas aby wreszcie nie tylko pokazać, ale i  opisać ją światu. Opis ten może się wydać  przepełniony entuzjazmem - ale to przecież oczywiste ;)


Jak wiecie, klacz jest figurką Artist Resin (model żywiczny, wykonywany nie przez firmę, a bezpośrednio przez artystę w raczej limitowanej liczbie kopii). Autorką rzeźby jest Brigitte Eberl ( artystka pracuja również dla Breyer'a - wykonała np. Marwari czy Valentine). Myrcia to moja pierwsza ARka w skali Traditional. To  klacz walijską z sekcji B, fantastycznie pomalowana przez Metalfish.

Dopiero patrząc na żywiczki, człowiek zaczyna sobie zdawać sprawę, jak wielkie znaczenie ma materiał, z którego wykonano odlew. Ilość szczegółów wprost oszłamia!  Wszystko , poczynając od pomarczonych, prawie ciepłych chrapek i włochatych uszu przez delikatne włosy przy pęcinachkończąc na wyrzeźbionym włos po włosie ogonie, jest perfekcyjne.  A gdy  jeszcze dodać do tego  pełne szczególików kopyta, cudowną, długą grzywę, ładnie wykonane podbrzusze i różne inne zmarszczenia tu i ówdzie to obraz nadal nie będzie pełen. Chyba nigdy nie przestanę znajdować nowych detal!. Jednak myślę, że moją ulubioną częścią ciała kobyłki już na zawsze pozostaną słodkie, zmarszczone wargi.


Pod względem pokroju pani Eberl również okazała się niezawodna. Jak na kucynkę przystało, Myrtle nie jest przecinkiem, ale jednocześnie jej budowie nie brak harmonii i proporcjonalności ( i tak  brzuszek jak zwykle największy ^^). Cały typ jest bardzo charakterystyczny dla Walijczyków - szczególnie duże oczy i profil głowy.  Miłym akcentem jest niewątpliwie dokładny, ale i nieprzerysowany rysunek mięśniowy.



Przechodząc do malowania.... Metalfish, czapki z głów! W naśmielszych snach nie wyobrażałam sobie, że wybrana przeze mnie maść będzie wyglądać tak dobrze. Malarka  zadbała o najdrobniejsze detale, a także świetnie wyeksponowała zalety rzeźby. Cudnie wygląda naturalnie wycieniowana grzywa, pomalowane z niezwykłą dokładnością kopyta no i oczywiście wiecznie obserwujące mnie z półki żywe oczy. Klaczka ma również świetne odmiany, a jabłuszka to temat na kilka peanów.



Podsumowując, Siwa to obok Snegira jeden z najlepszych modeli, jakie kiedykolwiek miałam w rękach. Myrcia jest też nieziemsko fotogeniczna - część oglądających jej zdjęcia początkowo uważała je za fotografie prawdziwego zwierzaka! Nawet ja, gdy zawieszę oko na półce z modelami, mam wrażenie, że mierzy mnie wzrokiem żywa kucynka. I już teraz wiem, że nie jest to ostatni owoc współpracy Artystek w mojej kolekcji.





Mam nadzieję, że choć w niewielkim stopniu udało mi się oddać magię figurki. Jeśli nie, to myślę, że zdjęcia mówią same za siebie :)


Na dziś to wszystko :)
Do miłego ( i jak najszybszego) napisania

M


17 komentarzy:

  1. Przepiękny model, zazdroszczę c;
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładny model.
    Co do moich prezentów to pisałam na blogu (Nie wiem, czy czytałaś, jeśli nie, to są wypisane w dwóch postach z 25 i 28 grudnia. ;)
    Dziękuję za życzenia i również życzę wszystkiego dobrego.
    Zapraszam też na moją stronę. Mam nadzieję, że opcja komentowania wkrótce się pojawi. :)
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja przez dobrą chwilę myślałam, że to prawdziwy koń. Figurka jest tak ładna, że przy odpowiednim zdjęciu nabierzesz nie jednego człowieka np. Mnie. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna kucynka! Idealnie pasuje jej ta maść :) ją na święta dostałam Mirabelkę (co z tego, że była u mnie już w listopadzie xd) i Flexible :>
    Eh... W tym roku też muszę się zdecydować na co pójdę...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. W tym roku dostałam same końskie prezenty ;). A mianowicie : czaprak,ksiazkę,buty termoaktywne,kalendarz,bluzę i pieniądze :).
    Klacz no cóż mam powiedzieć. Jest przepiękna! Ta jej delikatna poza i piękna maść. Można się zakochać od pierwszego wejrzenia ;). Malio cudowne zdjęcia! SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU! Pozdrawiam i zapraszam na n/n :) : figurkischleich.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Nareszcie opis tej cudnej dziewczyny :) Kobyłka wygląda nieziemsko, Metalfish zawsze potrafi przewyższyć wszelkie oczekiwania i stworzyć prawdziwe dzieła sztuki. Model jest przepiękny od czubków uszu aż po kopytka. I ten pyszczek - masz rację, jest świetnie odwzorowany, bardzo realistyczny. Można tylko gratulować, na szczęście nie jestem kosmicznie zazdrosna, bo mnie też czeka Areczka Traditional ;)
    Hmmm, prezenty. U mnie nic końskiego (nie licząc lekkiego wsparcia finansowego na wspomnianą wyżej ARkę :P), ale za to wiele artystycznych podarków. Najbardziej cieszę się z tabletu graficznego stworzonego z myślą o rysowaniu mang ( choć długi czas minie zanim stworzę jedną dobrą ilustrację, a co dopiero mangę), dostałam jeszcze cały zestaw do malowania farbami akrylowymi. To takie dwa główne prezenty, reszta to drobne elementy garderoby i gra planszowa.Tak więc jestem bardzo zadowolona, w nowym roku czas zacząć tworzyć!

    Pozdrawiam Cię i życzę wiele radości w nadchodzącym czasie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Taaaak, dwa tygodnie wolnego, a ja nie zrobiłam nic produktywnego xd. Trochę się pocieszam, że to ze zmęczenia i potrzeby odpoczynku, ale hm... :P
    Mnie pod choinką zastał blok świetnego papieru na bazgroły oraz prześliczny zestaw biżuterii (z myślą o balu ;). Praktyczność przede wszystkim! Ale nie powstrzymałam się i aktualnie jeszcze czekam na zamówienie książkowe... Każda okazja jest dobra do prezentu od siebie dla siebie w postaci książek, prawda xD?
    3 finały? Łomatko. Jak ty to ogarniasz?
    Weź mi nic nie mów o profilach ;-;. Mam nadzieję, że się przynajmniej dostanę tam, gdzie chcę ;-;.
    Myrtle jest PRZEPIĘKNA *.*. Metalfish pomalowała ją bosko!

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow! Śliczny model *-* Maść piękna ^^ Zazdroszczę xD Śliczne zdjęcia ^^
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja ci powiem tak, piernicz olimpiady i idź do liceum artystycznego na fotografię :P. A potem będziesz robić zdjęcia ciałom w policji. Praca z truposzami jest? Jest! A ominiesz dzięki temu biol-chem. WIesz... Nawet nie wiedziałam że takie piękne zdjęcia robisz i że masz takiego ślicznego konika!
    Proszę następnym razem wpis o morświnach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co? To jest genialny plan!! :D
      A w międzyczasie będę pisać ;)
      A notka będzie - z naciskiem na populację krakowską :*

      Usuń
  10. Zazdroszczę Ci tej panny okrutnie! Piękna w każdym calu ,taka delikatna... Maść pasuje wspaniale, bardzo przypomina mi kucynkę na której jeżdżę. Uroczy pyszczek i mleczna grzywa zdecydowanie dają jej najwięcej. U mnie pod choinką czekał ogrom sznureczków na uwiązy - niestety zbyt grubych, Liam, parę drobiazgów i... baranie futro :D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Twoja Myrtle jest naprawdę słodka. To piękny model i wspaniale pomalowany. Na zdjęciach wygląda jak żywa. Gratuluję takiej perełki w kolekcji.

    OdpowiedzUsuń
  12. Matko jaką.ona piękna, nadal nie mogę wyjść z podziwu ile Metalfish wyciągnęła z modelu, ona jest boska, a twoje cudne zdjęcia jeszcze dopełniają całości. Gratuluję raz jeszcze 😉
    Ją sprawiłam sobie Valegro he he choć jeszcze go unię nie ma, ale jeszcze trochę, jeszcze chwila i będzie w moich łapkach he he 😍 pozdrawiam cieplutko 😄

    OdpowiedzUsuń
  13. Matko jaką.ona piękna, nadal nie mogę wyjść z podziwu ile Metalfish wyciągnęła z modelu, ona jest boska, a twoje cudne zdjęcia jeszcze dopełniają całości. Gratuluję raz jeszcze 😉
    Ją sprawiłam sobie Valegro he he choć jeszcze go unię nie ma, ale jeszcze trochę, jeszcze chwila i będzie w moich łapkach he he 😍 pozdrawiam cieplutko 😄

    OdpowiedzUsuń
  14. OMFG!!!!
    CEEEEEEEE :-:
    Ona jest przepięęęękna!!! 0.0
    Napisałabym niewiadomoile, ale chyba mój móżdżek nie posiada wystarczającej ilości słow, by opisać to cudo *.*
    Co do "wybrać kolejną szkołę" nie mam absolutnie pojęcia... Poza tym: sama nie wiem, co robić w przyszłości. Ponoć mm talent plastyczny, ale patrząc na prace chociażby customizerów, to moje "konie" wyglądają bardziej jak bohomazy przedszkolaka :-:
    Pozdro!

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudna maść ♡ A konik tez niczego sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Śliczna figurka i fajny blog, zapraszam do mnie ;)http://zsoffical.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń