11 października 2013

Wspierajmy naszych - polskie morświny.

Witajcie! Jestem dziś dość wkurzona bo:
a) Rosjanie znów złapali 3 orki. Ciekawam, co się z nimi stanie, niemniej wolność już nie dla nich.
b) Breyer nie ogłosił jeszcze listy wycofanych! A mi się niedługo promocja skończy!

Pisze więc post, aby się lekko uspokoić. Dziś, jak wynika z tytułu, pomęczę Was trochę morświnami.


Według sondy 40% Polaków nie wie, że morświn to ssak (jeśli Wy do nich należycie, to się nie przyznawajcie:-)! A pomyśleć, że jedna z subpopulacji żyje w naszym Bałtyku!

Morświny są spokrewnione z delfinami, lecz nie aż tak znane jak ich kuzyni. Pewnie dlatego, że są bardziej nieufne w stosunku do człowieka (wcale im się nie dziwię). Bardzo mało o nich wiemy. Żyją w małych stadach lub samotnie w płytkich wodach strefy chłodnej i umiarkowanej. Są stosunkowo małe - osiągają do 2m długości i ważą do 60kg. Ich główne pożywienie to ryby, dlatego nie są lubiane przez rybaków, choć obecnie jest ich tak mało, że nikomu nie przeszkadzają. Żyją średnio 12 lat. Nie wykonują akrobatycznych wyskoków, w ogóle nie wadzą nikomu. Jednak światowa populacja stopniowo maleje, a z bałtycka jest już tragicznie. W 1994r było ok. 600 osobników, a ich liczba maleje w zastraszającym tempie. Główne zagrożenia to duża ilość stawny sieci skrzelowych, które są dla nich nie do wykrycia oraz zakłócenia akustyczne np. sonary. Na morświny polowano dla tłuszczu od XIV wieku, stąd nazwa morświn - "morska świnia". Morświny są bardzo trudne w hodowli, więc istnieje tylko kilka ośrodków rehabilitacyjnych na świecie.  Są prawnie chronione w Polsce od 1984r. Jeśli zobaczycie kiedyś morświna, to możecie się uważać za wielkich szczęściarzy. Najłatwiej spotkać je w Zatoce Puckiej.






Źródła:
film - klik
zdjęcia :
Info : własne i http://morswin.net4.pl/

To tyle. Cześć!
M


5 komentarzy:

  1. Bardzo dobrze, że morświny są pod ochroną. Urocze stworzenia..Ssaki. :] Nigdy nie widziałam na żywo morświna. Byłoby to bardzo ciekawe doswiadczenie.
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że morświnów jest coraz mniej... Są bardzo piękne. Chciałabym kiedyś zobaczyć na żywo tego ssaka, widziałam go jedynie w programie przyrodniczym na Animal Planet. Nie wiedziałam tyle o morświnach, ale dzięki tobie już wiem. Jak się domyślam jest dużo organizacji które dbają o to, aby morświny szybko nas nie opuściły.

    Pozdrawiam Oliwia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Vielen Dank! Fajnie, że się komuś te rzeczy podobają, mimo że tematyka moich prac nie bardzo podchodzi chyba pod zainteresowania wszystkich :D
    O, w przyszłe wakacje wybieramy się w te okolice, będę wypatrywać morświnów :) Wiesz, dostaję wścieklizny, jak ktoś przy mnie powie coś w stylu, że morświn to ryba. Albo wąż to płaz. Albo koala należy do niedźwiedziowatych. Wrrr.
    Tak nawiasem, zacny szablon.
    Pozdrawiam >:3

    OdpowiedzUsuń
  4. Po pierwsze: zacny szablon :].
    Ludzka głupota nie ma granic.Szczęście, że znalazło się paru takich co puknęli się w łeb i objęli morświny ochroną.No nie mogę, muszę to powiedzieć.Mają śliczny wyraz pyska.Taki uśmiechnięty :].Chciałabym kiedyś zobaczyć morświna.
    Sunny Glow
    shadowhorses.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń