I już święta.... Niby wszystko fajnie, ale przypomina mi to jak ten czas szybko leci :/ I ile sobie naobiecywałam w ostatniego Sylwestra... I ile z tych obietnic się nie spełniło... Można powiedzieć, że od tego czasu wszystko zmieniło się o 180 stopni. Ciekawe, kim będę za rok o tej porze?
Dobrze, kończę biadolenie.Może wreszcie uda mi się poczuć nastrój nadchodzącego wydarzenia, którego świadomość chyba jeszcze do mnie nie dotarła... Przecież mamy Boże Narodzenie, dni wyczekiwane przez większość z nas. Chwilowa przerwa od biegania za ocenami (nie wiem jak Wy, ale ja przez ostatni miesiąc była w jakimś dzikim szale :P). Jeszcze tylko trochę śniegu i byłoby idealnie, ale nie ma co narzekać.
Dlatego zarówno ja jak i Sophija życzymy Wam bardzo, bardzo wesołych świąt i wspaniałych figurkowych ( i nie tylko) prezentów!! Dobrze wykorzystajcie ten czas :)
A od siebie samej składam jeszcze życzenia wspaniałego roku 2015 (moja następna notka wypada już w styczniu). Sylwestra spędźcie tak jak najbardziej lubicie (ja osobiście zawsze siedzę w łóżku i czytam :P), a potem postarajcie się zrealizować swoje wszystkie noworoczne postanowienia. I bądźcie szczęśliwi!
Jako że patrząc na tytuł, idziemy od końca - czas na LA. Zostałam nominowana przez Amore Cane z bloga http://amore-cane.blogspot.com/.
Moje nominacje (kto chce się dopisać - zapraszam, kto nie chce odpowiadać - nie zmuszam):
współautorka tego bloga (też Cię kocham :P)
Moje pytania:
1. Co obecnie czytasz?
2. Należysz do jakiegoś fandomu?
3. Czy kolekcjonujesz jeszcze coś oprócz modeli (dla tych bez figurek - czy coś zbierasz?)
4. Wymarzone miejsce na spędzenie wakacji.
5. Ulubiony miesiąc w roku.
6. Film, który zrobił na Tobie największe wrażenie.
7. Twoje drugie imię.
8. Twój idealny dzień.
9. Lubisz chodzić do pracy/szkoły?
10.Cytat, który pomaga Ci w trudnych chwilach.
11. Wymarzona praca.
Teraz moje odpowiedzi.
1. Dlaczego zbierasz modele? Dlaczego nie przestajesz?
To jest dobre pytanie :P Ja mam w sobie taką jakąś "manię zbieractwa" - muszę coś kolekcjonować i zawsze to robiłam. Myślę, ze to rodzinne ;)
2. Który model jest twoim ulubionym i dlaczego?
Trudno jest mi wybrać. Każdy z nich jest szczególny, lecz najcenniejsze są chyba Trady.
3. Którego ze słynnych koni lubisz najbardziej? Dlaczego?
Pilarkę, słynną janowską klacz arabską. Gdy byłam mała, zawsze udawałam że nią jestem :P
4. Masz jakiegoś swojego ulubionego konia (swojego/z którym masz styczność)?
Tu też niełatwo wybrać, ale myślę, że na chwilę obecną będzie to Bahama - która "przywróciła mnie na jeździectwa łono".
5. Czy twoi znajomi widzą, że zbierasz modele? Jak to przyjmują?
Nigdy nie kryłam się z moimi poglądami/dziwactwami. Znajomi nie mają nic przeciwko, ale z radością widzę szok na ich twarzach, gdy wchodzą do mojego pokoju :)
6. Która skala jest twoją ulubioną i dlaczego?
Myślę, że 1:9 - osobiście najlepiej robi mi się im zdjęcia.
7. Kupujesz modele w sklepie stacjonarnym czy przez internet? A może tu i tu?
Kiedyś najczęściej w galeriach handlowych - dziś raczej przez internet. W sklepach stacjonarnych zwykle nie ma tego czego potrzebuję.
8. 3 fakty o tobie, których jeszcze nie publikowałaś.
Ściany mojego pokoju są pomalowane na zielono.
Mam awersję do Sienkiewicza :/
Za to, co dziwne Proust zaczął mnie wciągać
9. Masz zwierzaki? Wstawisz zdjęcie/a?
Tilly (Śmierdziel)
10. Ile masz lat, a ile miałeś/aś, gdy zaczynałaś przygodę z kolekcjonerstwem?
2 klasa gimnazjum. Zaczęłam w 2009 roku. potem przestałam. Reaktywowałam w 2012.
11. Ile masz obecnie modeli?
Więcej niż 211
W końcu przejdźmy do rozdziału. Ostatni fragment - klik.
- Naprawdę świetnie pani tańczy! –
jej partner delikatnie musnął ustami jej ucho.
- Pan również. – odparła, dając
się przy tym poprowadzić w ciemny koniec sali. Ten wieczór spędzała na działaniach
operacyjnych. Przystojny Włoch miał jej pomóc w odkryciu dalszych ruchów swego
kraju.
Pracowała w tej „branży”, jak
wszyscy ją określali już pół roku. Odbyła setki oficjalnych rozmów z
przedstawicielami obu zainteresowanych stron, których zaufanie udało jej się
szybko zdobyć. Była również w Skandynawii, gdzie Niemcy pozwolili jej trochę
powalczyć – aby, jak to określili „nie nudziła się”. Co prawda jej praca
ograniczała się tylko do kilku lotów bombowcem w roli pasażera ( szkolono ją na
pilota), ale zawsze dawało to cień szansy na spotkanie jakiegoś Polaka.
Jednak w miarę upływu czasu coraz
wyraźniej widziała, że najwięcej informacji można uzyskać w zupełnie
nieoficjalnych sytuacjach. Wszyscy wysoko postawieni mężczyźni robili się
szczególnie rozmowni po jednym lub dwóch kieliszkach. Potem ona wkraczała do
akcji – prawiła komplementy, przysuwała się bliżej, dotykała dłoni – i wypytywała.
Takim oto sposobem alianci nie
doznali całkowitej klęski na froncie północnym ( poznała bardzo otwartego oficera
niemieckiego, który potem zginął z ręki Philla).
- I jak się panu podobają Niemcy?
–spytała niewinnie.
- Cóż, to wspaniali ludzie.
Miałem okazję wiele razy z nimi rozmawiać i okazali się zdecydowani, twardzi –
idealny partner dla naszego kraju.
- Partner? – podchwyciła szybko.
- Cóż, nie powinienem był tego
mówić, ale przecież przy pani nie muszę się niczego obawiać. Taka piękna
kobieta nie jest przecież podwójną agentką, prawda? – roześmiał się głośno.
- Ależ co panu przyszło do głowy?
– udała oburzoną, po czym również się uśmiechnęła.
- Ale faktycznie, możliwe, że
niedługo będzie mogła pani wraz ze mną zwiedzać Kalabrię. Albo może i nawet
Grecję, aczkolwiek szybko przekona się pani, że Ateny mają się nijak do Rzymu.
- Może usiądziemy, jestem już
zmęczona. – odrzekła na to, nie okazując ogromnego zadowolenia z uzyskanych informacji.
- Oczywiście. Kelner! – zawołał. –
Prosimy jeszcze po jednym!
Resztę wieczoru spędziła
słuchając pijackich opowieści Włocha o jego „mammie” i reszcie rodziny.
- I jak poszło? – zapytał,
całując ją po przyjacielsku w policzek.
- Chyba dobrze. Chyba nawet
bardzo dobrze! – odparła, uśmiechając się do swojego współpracownika, Philla Watsona.
– Włosi zamierzają wybrać się wraz z Rzeszą na Grecję, przynajmniej tyle
powiedział mi ten podpity Italiano.
- O, to ciekawe, dziękuję. Ale
wiesz, doszliśmy do wniosku, że można by cię teraz gdzieś przerzucić. Nie
podobają mi się te twoje kontakty z tym Włochem.- wyszeptał. On jest taki
nieokrzesany.
Roześmiała się. Wiedziała, że Phill bardzo, bardzo ją lubił
(może jako szef nawet za bardzo) i każdy jej kontakt z innymi, co gorsza atrakcyjnym mężczyzną wywoływał u niego napady zazdrości. Dla niej nie był
jednak niczym więcej jak przyjacielem, a i tu czasami przemawiała do niej
wrodzona nieufność.
- Dobrze, a mówiąc poważnie – o co
chodzi?
- Na kilku spotkaniach w gronie
niemieckim padła propozycja, żeby wysłać cię do Polski. Widocznie stwierdzili,
że informacje o Brytanii i Francji to za mało. Chcą wykorzystać Twoje
pochodzenie – użyć jako szpicla. Niby oddanej Polsce, a potajemnie donoszącej. Mówiąc szczerze, coś
takiego nam także bardzo by się przydało. W waszym kraju dzieją się dziwne
rzeczy – jakieś obozy, jakieś prześladowania. Korzystnie byłoby też nawiązać
jakiś bezpośredni kontakt z Rosją, a komu jak komu, ale tobie byłoby łatwo. Oni
lubią ładne dziewczyny. – wyszczerzył się, lecz zaraz spoważniał. - Jednak
twoja odmowa będzie przez nas zrozumiana. W końcu sama wiesz, jak zaczniesz być
postrzegana wśród swoich znajomych i przyjaciół.
Do Polski! Czyż nie o tym marzyła
od tylu miesięcy? Jednak propozycja, którą przed chwilą usłyszała napawała ją
strachem. Po pierwsze, nie będzie mogła
nawet poszukać rodziny, a co drugie i gorsze w oczach swoich rodaków stanie się
zdrajczynią. Ale przecież…
- Zgadzam się.
- Jesteś pewna? Wiesz, zawsze
mogę jakoś wymanewrować tymi idiotami, żeby zrezygnowali i dali ci spokój.
- Nie, chcę jechać. Tak, wiem z
czym to się wiąże. – rzekła, widząc, że chce jej przerwać.
- I wiesz jaka jest kara za
rozmowę z najbliższymi lub jakieś inne nieposłuszeństwo?
- Wiem. ‘Śmierć’.-dopowiedziała w
myślach.
Lecę ubierać choinkę!
Jeszcze raz wesołych i do zobaczenia w przyszłym roku :)
M
Wesołych świąt również. :D
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt :) Magnum ślicznie wygląda ;) U mnie n/n
OdpowiedzUsuńU mnie Nowa notka. Wesołych świąt! ;)
OdpowiedzUsuńJaki słodki psiol. <3 Wesołych Świąt i Wesołego Nowego Roku!!!
OdpowiedzUsuńgreenhillstable.bloog.pl
Fajnie, że przyjęłaś nominację :) zaczynałam z modelami w tym samym roku :P
OdpowiedzUsuńWesołych świąt :D
OdpowiedzUsuńSłodki piesek. U nas w domu też jest mania zbieractwa :) Pozdrawiam ! U nas n/n.
OdpowiedzUsuńMagnum wygląda przecudnie ^_^ . Wesołych Świąt ;*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na n/n
figurkischleich.blogspot.com
Też życzę Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńZapraszam na n/n
moje-konie-schleich.blogspot.com
Życzenia świąteczne, te oficjalne będę uroczyście składać jutro!
OdpowiedzUsuńMoment w opowiadanku: "Taka piękna kobieta nie jest przecież podwójną agentką, prawda?" rozłożył mnie na łopatki. Uwielbiam takie zwroty akcji!!
Magnumek prezentuje się elegancko na zdjęciu, a Tilka... tak wyglądam, kiedy budzi mnie rano budzik :P
Wesołych Świąt dziewczyny. :)
OdpowiedzUsuńNo cóż, dla mnie nie ma wytchnienia nawet w święta - mam zbyt dużo na głowie i zbyt mało czasu na to wszystko...
Ale dobrze, ze Wy odpoczywacie. :)
Pozdrawiam. :)
Śliczny psiak. Heh, Magnumek reniferek. Dzięki za życzenia i nawzajem.
OdpowiedzUsuńNawzajem wesołego Alleluja i smacznego jajka :P.
OdpowiedzUsuńPsinka jest prześliczna :D.Tak niewinnie wygląda :P.
Następnym razem koniecznie doczep Magnumowi duży, czerwony nochal :D.
Na LA już odpowiedziałam ;).
Psiak cudny :*
OdpowiedzUsuńmerry christmas !
Nominuję Was do LA ;) szczegóły tu: http://red-horse-farm.blogspot.com/2014/12/011-odpowiedzi-odpowiedzi-odpowiedzi.html#comment-form
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
Nominuję Cię do LA, liczę że odpowiesz :)
OdpowiedzUsuńJaki Magnumek słodziutki! :D
www.schleich-wiki.blogspot.com
PS. Mam pytanko, gdzie dorwałaś Jester'a i Brittanię? MUSZĘ je zdobyć w 2015! *U*