5 sierpnia 2015

Kilka słów o ewolucji (oraz WYNIKI CANDY i następne banery)

Hej wszystkim!

Wakacje w pełni, ale szkoła już daje o sobie znać. Kilka dni temu ogłoszono tematy olimpiad i konkursów przedmiotowych, co niestety nie uszło uwadze moich nauczycieli, którzy już zaczęli słać maile, że " to w ich przedmiocie mam największe szanse". Cóż, doświadczona pięcioma latami udziałów w podobnych przedsięwzięciach będę musiała zadecydować, co wybrać w tym najważniejszym, ostatnim roku. A podejmowanie decyzji to coś, czego najbardziej nie lubię.


Niestety ostatnio ciepłe dni spędzam raczej w czterech ścianach, próbując wyleczyć paskudną anginę. Nie powiem, żebym była tym faktem wybitnie zachwycona, ale przynajmniej naczytam się za wszystkie czasy ( BTW udało mi się znaleźć w biblioteczce "Z zimną krwią" T. Capote, którego szukałam od miesięcy). Znowu zaczytuję się w powieściach Umberto Eco, nadganiam Pratchetta, a w międzyczasie produkuję masowo wszelkiej maści przetwory. Zabieram się też do pastelowania nowego customa (ale na razie ciii, bo nie wiem, co z tego wyniknie ;)

Mam nadzieję, że Wy również wcale się nie nudzicie - w lecie jest przecież tyle możliwości! Wyjechaliście na urlopowe wojaże, czy siedzicie w domu lub, tak jak ja, w domku letniskowym?

Jeszcze na koniec wstępu dodam, iż biorę udział w rozdawajce na blogu http://schleich-mai.blogspot.com...



.... oraz na http://lilisstable.blogspot.com/ ....




Zapraszam do udziału, bardzo atrakcyjne nagrody!


Tymczasem zbliża się chwila, na którą wszyscy czekali! Zaraz przekonamy się, kto stanie się właścicielem Schleicha, oraz pewnego uroczego walenia, kupionego przeze mnie specjalnie na rozdawajkę w lizbońskim zoo. Oto lista zgłoszonych kandydatur:

3.Siweta "Siwka" PL (chociaż nie znalazłam baneru, ale wierzę, że wstawiłaś na innym blogu ;)
17.Zuza
18.Carmen
25.Karo
29.Ewa S
33.Maja
34.Lilith

( Olka-schleich, Wiktoria co kocha Schleich - nie spełniłyście wszystkich warunków, więc nie mogłam Was wpisać, natomiast Izabela Zemła - zgłosiłaś się już po losowaniu :P).

Dziękuję wszystkim za tak liczny udział! A teraz przejdźmy do meritum... Trzy, dwa, jeden - losujemy!


Szczęśliwy numerek to 33 czyli Maja z bloga http://stadninaschleich.blogspot.com/. Bardzo gratuluję!! Zaraz piszę maila w sprawie wysyłki ;) Mam nadzieję, że nagrody będą się podobać, a figurka dobrze służyć jako model pod Twoje akcesoria ^^

Emocje powoli opadają, można przejść do głównego tematu dzisiejszej notki. Chciałabym przybliżyć Wam trochę historię ewolucji waleni, która mnie osobiście lekko zdziwiła, a już na pewno bardzo zaciekawiła. Oczywiście wszystko napisane jest w dość dużym skrócie - wiele ciekawych szczegółów można znaleźć w przeróżnych filmach, książkach i  internecie ;)

Jak pewnie już wiecie, życie narodziło się w wodzie, a dopiero potem nabrało sił do wyjścia na ląd. Tak też zrobili pierwsi z przodków delfinów i wielorybów. Najstarsi z nich  byli owłosionymi, kopytnymi, pewnie stąpającymi po ziemi mięsożercami. Natomiast żyjący 50 milionów lat temu na terenie obecnego Pakistanu niewielki  Pakicetus rozpoczął już ziemnowodny tryb życia, prawdopodobnie słysząc pod wodą.


Kolejną formą przejściową stał się Ambulocetus, drapieżnik polujący na swe ofiary z wykorzytaniem strategii dzisiejszych krokodyli. Większy od Pakicetus, osiągał 3 metry długości. Potrafił jeszcze dość szybko chodzić, ale więcej czasu spędzał w morzu i rzekach. Nie zobaczymy już u niego małżowin usznych.


U potomków Ambulocetusa, członków rodziny Remingtonocetidae nastąpiło skarłowacenie kończyn. Przedstawiciele tej rodziny, a także inne prawalenie żyjące w tym okresie zaczęły przystosowywać się do życia w słonej wodzie. Ciało stawało się coraz bardziej opływowe, poziom oczu obniżał się, a nozdrza wędrowały ku górze.
Remingtonocetidae
37 milionów lat temu pojawiły się durodony oraz basilozaury. Te drugie, odkryte w XIX wielu dzięki znajdowanym nagminnie skamielinom początkowo uważane były za gady i zaliczane do dinozaurów. Dorastały nawet do 25 metrów! Dorudony, bardzo podobne do swych dużych kuzynów, osiągały tylko 5 metrów długości.

durodon

Mniej więcej 25 milionów lat temu w ocenach zaczął pływać Aetiocetus, u którego nastąpił już całkowity zanik tylnych nóg, a także początek tworzenia fiszbinów. Młodym ewolucyjnie przodkiem delfinów był Ketriodon, żyjący 15 milionów lat temu. Polował za pomocą nieźle rozwiniętego zmysłu echolokacyjnego.

Aetiocetus

Ustalono, że współczesne wieloryby i delfiny są najbliżej spokrewnione z hipopotamami, jeleniami i żyrafami. Ich "lądowy" rodowód daje o sobie znać chociażby podczas życia płodowego - embriony w pewnym momencie ciąży są pokryte włosami, a dodatkowo fiszbinowce mają zęby. Zdarza się, że pojedyncze osobniki rodzą się z tylnymi kończynami! Zresztą, aby zobaczyć analogię między ssakami lądowymi a mieszkańcami głębin wystarczy chociażby spojrzeć na budowę kończyn lub sposób wymiany gazowej. 

 

źródła :
info - klik klik 
obrazy - klik klik klik  klik klik



Życzę miłego tygodnia!
Do napisania ;)
M

8 komentarzy:

  1. Gratuluje :) Kurcze, przeczytałam Maja i bylam pewna że to ja XD Pozdrawwiam i zapraszam na NN :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Meh, ja już też muszę myśleć o konkursie z polskiego i zacząć czytać. Ale w końcu zaczęłam "Grę o tron", więc czasu ni mam :P.
    Pratchett <3.
    Wow, ciekawa ta ewolucja :). Taka na odwrót :P.
    Eh, u mnie niemiłosiernie gorąco i duszno, a ja źle znoszę taką pogodę i od razu mi słabo xd.
    Gratulacje zwyciężczyni ^^!

    OdpowiedzUsuń
  3. Życzę szybkiego powrotu do zdowia i powodzenia w obranych celach i candy :)
    Pozazdrościć czasu na czytanie ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Eh, blisko byłam :P
    Szybkiego powrotu do zdrowia :*
    A co do konkursu z Polaka, ja również muszę czytać :c No cóż, wakacje to nie tylko przyjemności :/
    Pozdrawiam i zapraszam na n/n

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak zwykle mam spóźniony zapłon, bo czytałam tą notkę już wcześniej i zapomniałam skomentować
    Gratulacje dla zwyciężczyni :)
    Bardzo ciekawa notka o ewolucji - uwielbiam takie tematy ;)
    Mam nadzieję, że szybko wyleczysz to choróbsko. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję!!! Powodzenia w Candy! A i candy u Kamili jest odwołane ;/ Tak jak inni życzę powrotu do zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratki i powodzenia w Candy :)
    Szczerze współczuję anginy... Chociaż i tak angina lepsza niż te kilka ostatnich dni :-:
    Ja tam akurat nie jestem tak dobra we wszystkich przedmiotach ,żeby nauczyciele mnie dawali na jakieś konkursy (no, ale w końcu głupi ma szczęście, czasami mi się udawało coś tam wygrać w konkursach ort).
    Na początku czytania notki, myślałam, że dasz o koniach, a tu wieloryby i delfiny. Ciekawe z tym polowaniem jak krokodyl. Ciekawi mnie, czy też nabierały kamienie do paszczy, żeby być cięższym (bo krokodyle bez kamieni w pysku nie mogą się za bardzo zanurzyć)...
    Pozdro!

    OdpowiedzUsuń
  8. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia, bo chorowanie w wakacje to niezbyt fajna sprawa (chorowanie ogólnie to niezbyt fajna sprawa XD), o ile jeszcze nie wyzdrowiałaś, bo notkę komentuję stosunkowo późno, mimo że przeczytałam ją jakiś czas wcześniej.
    No i życzę powodzenia Tobie w innych Candy :)
    Gratuluję zwyciężczyni :))

    OdpowiedzUsuń