Najpierw zacznijmy od moich wakacji. Pierwsze dwa tygodnie spędziłam nad Bałtykiem. Owocem tego pobytu są ok. 20 strony rękopisu, liczne zdjęcia oraz kilka szkiców. A oto moje najlepsze prace:
Potem nastąpiła zmiana aparatu na Olympusa Stylus TG-830 - którego bardzo polecam!
Potem wyjechałam na tydzień do Londynu. Niestety, w Harrodsie nie mieli już breyerów, a w Hamleysie na wyczerpaniu. Zakupiłam jednego SM, ale o tym potem. Bardzo polecam również londyńskie ZOO - mają okapi!
Potem wyjechałam na 5 tygodni na wieś. W pierwszym tygodniu chodziłam po górach - byłam na Turbaczu, Kasprowym i Luboniu Wielki. Oczywiście, bez zdjęć się nie obyło!
Potem, jak zwykle nastąpiły imieniny wuja. Dostał Świnkę. Świnka jest bardzo miła, choć trochę kiczowata.
Potem był tydzień z Sophiją. Właściwie to oprócz serialu o breyerach nie zrobiłyśmy nic.
Później spędziłam tydzień z babcią. Napisałam następne 20 stron, zrobiłam następne szkice. Uszyłam 9 kantarów dla breyerów - o dziwo nawet mi wyszły.Namalowałam też pierwszy obraz olejny - nie jest to arcydzieło, ale może będzie lepiej!
Po drodze byłam jeszcze w Łańcucie - piękny zamek, mili ludzie.
Na ostatni tydzień pojechałam do Gładyszowa, a dokładniej do Regietowa. Bardzo piękna stajnia i świetni instruktorzy. Hotel też niczego sobie. Wszyscy bardzo dbają o konie. A oto Bahama - klacz , na której jeździłam:
Ogólnie rzecz biorąc, w te wakacje nic nie zrobiłam, ale i tak było super. W najbliższym czasie spróbuję napisać notkę o Sato, Cześku i spółce.
Cześć!
M
A ja myślałam, że to moje wakacje były malownicze O.o
OdpowiedzUsuńA tak wgl, ja też bd chodziła na konie w tym roku ^.^
Pozdrawiam <3
Przepiękne rysunki. Bardzo mi się podobają, szczególnie ten olejny z orką. Zdjęcia są super. Nie miałam, aż tak rozmaitych wakacji, ale mi się podobały. Ja na koniach będę jeździła dopiero za rok.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Oliwia!
"Nic nie zrobiłam" - a ja myślę, że miałaś pracowite i pełne wrażeń wakacje! Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod Caprisią ;) Pozdrówki :)
OdpowiedzUsuń