Witajcie! Dziś część pierwsza opisu paczki (a raczej jej zawartości). Poza tym uzupełniłam zakładkę o breyerach (Kolekcja- breyery - trad/sm). No to zaczynamy! (Powiększajcie sobie zdjęcia klikając na nie).
Klacz Shire, siwa (Katina)
Cóż mogę powiedzieć - jest piękna, chyba najlepszy model w tej paczce. Jest też ogromna i bardzo ciężka - czuć , że to shire. Cieszę się, że wybrałam tą maść, bo w czarnej wersji ponoć prześwituje róż.
Klaczka Shire, siwa (Kalina)
Podobnie jak jej matka, jest piękna. Olbrzymi plus za ładny, delikatny kłusik. Myślałam nad zrobieniem z niej ogierka, ale jak mam Katinę, to Kalina musi być (jak poczytacie trochę o orkach, to zrozumiecie, o co mi chodzi :-).
Ulisses przyjechał do mnie niestety bardzo obdrapany. Ogólnie jego farba jest bardzo nietrwała. Jednak jego poza przebija wszystko - jest wspaniała i dynamiczna. Można go też ustawiać na tylnych nogach. Niestety zrobiony z gumy.
Klacz arabska, golden (złota palomino) , (Alyss). Jest cudowna. Piękna klaczka we wspaniałej pozie (marzę o takiej w skali Traditional). Kolor też bardzo piękny, tylko trochę za bardzo się świeci. Farba też nie jest najtrwalsza. Także zrobiona z gumy. Teraz trzeba znaleźć jej Willa (patrz "Zwiadowcy").
Źrebię QH, gniade (Rin). Bardzo ładny źrebak, fajna poza, masa nie jest gumiasta, a farba nie złazi. Do maści też nic nie mam.
Ogier lipicański, siwy (Xanthos). Super poza, uchwycony podczas kurbety. Głowa piękna z resztą ciała trochę gorzej. Niestety zrobiony z gumy, choć nie tak miękkiej jak np. u luzytana i pomalowany łatwo schodzącą farbą. Poza tym super.
Ogier Andaluzyjski myszaty (Navis). Jego poza przypomina mi trochę innego andaluza , breyera Kriptona Seni II. Jego maść bardzo do niego pasuje. Rozwiana grzywa dodaje uroku, szkoda, że ogon już taki nie jest. Model jest pomalowany łatwo schodzącą farba i zrobiony z bardzo miękkiej gumy.
Ogier Hanowerski, gniady (Amigo). Ładna poza, anatomia też chyba bez zarzutu. Dręczy mnie tylko ta maść... Ogier jest prawie bordowy! Może kiedyś się do tego przyzwyczaję, ale na razie bardzo mnie to razi. Co do masy i farby ma te same wady co poprzednik.
Ogier TWH, palomino ( Horace). Koń ma bardzo ładną pozę, lecz także wiele wad. Najbardziej drażni mnie jego malowanie - strasznie się błyszczy. Co do masy i farby ma te same wady co poprzednik.
Źrebię TWH, kasztanowate (Arthur) Bardzo ładny konik, ładna poza i maść, trochę miękka masa, ale do przeżycia. Jestem z niego zadowolona.
Reszta opisu będzie, jak tylko dam radę.
Dobranoc!
M
Niezła paka :D Widzę, że lipican zwiedzał Łańcut :)
OdpowiedzUsuńŚliczne koniki xP
OdpowiedzUsuńA ja, mimo iż chodziłam w kółko, nie przypomniałam sb, co miałam napisać.
.
.
.
A'propo u cb w domu, "Zapasy z życiem". Jestem taka podekscytowana, bo akcja się dzieje w JAPONI! ^.^
Reiko jest cudna, a to "Widzę w tobie grubą babkę"- żygam tęczą. ZA SŁODKIE!!!
Pozdrawiam i do pon ;)
Zgadzam się. Mam prośbę - czy mogłabyś mi napisać, co robiliście na lekcjach polskiego w zeszłym tygodniu? Bo te informacje, które mam się kupy nie trzymają.
UsuńFajna ta klaczka shire. Chyba muszę się nad nią zastanowić.
OdpowiedzUsuńZ "młodszymi" modelami Collecty uważaj, bo oprócz tego, że jest zrobione z "gumy", to bardzo łatwo z nich niechcący zdrapać farbę... :/
I taaa, malowanie hanowera... Mam dwa, obydwa w jakimś toksycznym odcieniu czerwieni pod spodem i z żółtymi kopytami. :P
Z tych wszystkich mam tylko lusytana xD Klacz shire też jest piękna. Bardzo ładne zdjecia robisz!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
i zapraszam do mnie.
Dziękuję za spełnienie mojej prośby.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tak ogromnej paczki. Moja zawierała najwięcej pięć koni i wilka :). Zastanawiam się nad klaczą i źrebakiem Shire, ale właśnie w wersji karej. Ogiera lusitano mam w obu wersjach, ale siwego dostałam na licealne mikołajki. Z mojego farba tak nie schodzi. Złotą arabkę posiadam, tylko moja ma dziwnie wygięte ucho... Źrebaka QH mam w planach dopiero, to samo z lipicanem. Co do andaluza to miałam zamiar zamówić ten model, ale nie wiem, w której wersji - jasnej, czy ciemnej. To muszę jeszcze przemyśleć. Hanowera mam w obu wersjach. Ten gniady wygląda, jak bordowy, mój też taki jest. Za to konia TWH nie brałam pod uwagę jakoś, jeśli chodzi o zakup. A co do źrebaka, to myślałam nad ciemną wersją :).
U mnie nowy wpis.
Pozdrawiam, Karo ;)
[fantome.bloog.pl]
Nie ma co, sporo cudek się tu nazbierało.
OdpowiedzUsuńPiękne foty i opisy, gratki wszystkich modeli.
Pozdrowionka
cathsmodelhorses.blogspot.com
Figurki super! Gratki! A Haflingerke oceniam bardzo wyskoko. Moim zdaniem to najładniejszy Classic 2012 roku ;)
OdpowiedzUsuńO jeny :o Dużo ich :) A Zwiadowców znam ^^ Pozdrówki :)
OdpowiedzUsuń