14 grudnia 2013

O wszystkim po trochu!

To moja pierwsza notka, więc proszę o wyrozumiałość!
Najpierw ogłoszenia parafialne: obecnie będę pisać raz na 4 tygodnie, choć nic nie jest pewne, ponieważ Malia cały czas ma nowe pomysły i zapewne chce przeprowadzić jakąś reformację.
Teraz powinnam powiedzieć coś o sobie... login Sophija wziął się od mojego prawdziwego imienia, a wymyśliła go oczywiście Malia. Uwielbiam plastykę (dokładniej, jeżeli ktoś wie, o co mi chodzi - grafikę i rysowanie piórkiem), może jak zbiorę się na odwagę i cyknę nie najgorsze zdjęcia prac, to w przyszłości dodam niektóre z nich na bloga. Ponadto lubię popisać to i owo. Tyle chyba na początek wam wystarczy ;), bo post i tak będzie bardzo długi.

Teraz wypadałoby przedstawić moją kolekcję:
Po prawej.
To, muszę przyznać, moje popisowe zdjęcie. Kocham starożytną Grecję, a mimo to biegałam po Akropolu z rodzinką andaluzów w rękach i głupim uśmiechem na twarzy.
W tle oczywiście Erechtejon, a na pierwszym planie... nie kto inny jak Forta (klacz andaluzyjska), Volatilis (ogier - dosłownie z łac. skrzydlaty; rzeczywiście wygląda, jakby wiatr rozwiewał mu grzywę), a źrebaczek to Flamenco (moim zdaniem wygląda jakby tańczył). Rodzinkę ogólnie polecam i należy do moich ulubionych.

 Po lewej
 Oto rodzinka tinekerów przy zachodzie słońca i delikatnie przechylonej w prawo linii horyzontu. Ogier - Orion, klacz - Andromeda (sama nie wiem, dlaczego koń pociągowy skojarzył mi się z delikatną dziewczyną, w której żyłach płynęła królewska krew - Mitologia), oraz źrebaczek - Antares (nazwany tak od najjaśniejszej gwiazdy).

























Teraz przedstawię wam rasę Camargue - klacz nazywa się Bryza i ilekroć na nią spojrzę wydaje mi się równie piękna, wytrwała i uparta by dążyć do swego celu. Sami na nią spójrzcie! Idąc dalej; ogier ma na imię Świt, zamiennie z japońskimi słowami o tym samym znaczeniu: czyta się Leme (długie "e") oraz Akatsuki, pisowni nie przytoczę, bo nie jestem na tyle zdolna, aby ją opanować, a ponadto nie chcę przez przypadek kogoś obrazić niewłaściwym sformułowaniem. Źrebaczek to Bandola.

Po lewej
Rodzina: pinto.
Ogier: Spirit
Klacz: Arwena
Romantyczny wieczór przy zachodzie słońca - nic dodać, nic ująć.





Po prawej
Klacz lipican - podróżuje, ale oczywiście się nie śpieszy, ponieważ nie ma specjalnie do kogo. Jeszcze nie kupiłam do niej rodzinki i nie wiem, czy obecnie będzie to wykonalne, gdyż o ile się nie mylę ogier i źrebak zostały wycofane, ale i tak bardzo lubię tą klacz. Na imię ma Algieria.
Po lewej
Achał tekin (jego imię uzupełnię na pewno, ale w tym momencie nie mogę go sobie przypomnieć) - pozostanie (w mojej kolekcji) wiecznym kawalerem, ponieważ nieśpieszno mi z kupieniem dla niego klaczy, która niespecjalnie mi się podoba. Na zdjęciu stoi w dumnej pozie, jakby z żalem wpatrując się w zachodzące słońce.

















Powyżej i po prawej golden retriver (wg. mnie jedna z najwspanialszych ras psów). Jest przecudowny, jednak nie polecam kolekcjonowania różnych ras psów schleicha, ponieważ są wykonane w różnych skalach i postawione obok siebie na półce mogą dziwnie wyglądać.   
                             



















Po lewej klacz knabstrupera - Dalmatia, a po prawej kochany, nieco nieporadny Bilbo (), o dziwo zdjęcie źrebaczka zostało wykonane na niewielkich rozmiarów kamieniu, a wygląda jakby konik miał za sobą długą podróż...
 Jeśli wytrwaliście do końca, szczerzę podziwiam i mam nadzieję, że nie zanudziłam!
Wszystkim miłego przygotowania świąt - jeszcze tydzień i wszyscy odpoczniemy!
 
PS. Jeżeli miałabym zacząć pisać jakieś opowiadanie, to który z tematów lepiej byłoby zacząć?

1) Chłopak mieszka w wielkim mieście, nie ma rodziny - posiada magiczne zdolności, wraz z czarnym kundelkiem dociera do innych krain; gdzie mieszkają niezwykłe istoty, ale są również ludzie (myślałam o państwie stylizowanym na starożytną Japonię), trafia do elfów, okazuje się iż posiada talent rozmawiania ze smokami. Nie ma nauczycieli, ponieważ ten talent jest niesamowicie rzadki, elfy podziwiają chłopaka za jego talent. Przyjaźni się z córką władcy elfów. Od niej dowiaduje się, że nie jest jedynym który potrafi rozmawiać ze smokami. Drugą osobą posiadającą ten niezwykły talent jest dziewczyna (która poza tym posiada dość dużo innych talentów); rywalizują ze sobą, ale muszą współpracować.
Niestety krainy same dla siebie są zagrożeniem, każdy z władców (poza elfickim królem) chce przejąć władzę. Przyszła Pani elfów (muszę jeszcze wymyślić ładne imię), dziewczyna (Jane) i chłopak (Michael) mają odegrać ważną rolę w historii  królestw...

2) Średniowiecze; zamek angielski (Camelot), królestwem włada Uther Pendragon, jego następcą ma zostać Artur. Młody książę nie zgadza się z despotycznymi rządami ojca. Od zawsze jednak wpajano mu szacunek do króla, więc uczy się jak zostać dobrym władcą i nie dopuścić, aby magia wtargnęła do królestwa. Nic nie wie, że jego służący - Merlin (łączy ich przyjaźń - dość zaskakujące biorąc pod uwagę różnicę pochodzenia, ale ukazuje prostolinijność Artura) jest jednym z najpotężniejszych czarodziei, jacy kiedykolwiek chodzili po ziemi. Jednak Merlin nie jest jedynym znającym magię przyjacielem króla. W Camelot się  Lady Ann, która łamie wszelkie zasady. Jest ulubienicą Uthera, który uważa, że dama całymi dniami siedzi nad robótkami, jak wszystkie kobiety. Rycerze uważają ją za niesamowitą osobę, ponieważ umie dobrze posługiwać się lekkim mieczem i łukiem, a jak może jeździ z nimi na patrole i uczestniczy w ćwiczeniach. W rzeczywistości moja ukochana bohaterka prowadzi "potrójne życie", ponieważ dodatkowo zgłębia tajniki magii.- byłoby również sporo (później - po śmierci Uthera) o rycerzach okrągłego stołu, ale nieco pomysłów wzięłabym z serialu "The adventures of Merlin" (oczywiście dodając wątki z Ann, i ubarwiając pewne momenty)
Jestem w kropce i bardzo prosiłabym o radę.
Sophija

14 komentarzy:

  1. Fajne fotki. Co do opowiadania nie będę wybierać bo czytam głównie o modelach.
    -------
    Konie-schleich-wikusi.blogspot.com - zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne zdjęcia ,naprawdę podziwiam :) Ogółem bardzo fajna notka.
    Co do opowiadania bardziej pociąga mnie pierwszy wątek .
    Pozdrawiam ,u mnie n/n
    http://stadninaschleich.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Robisz wspaniałe zdjęcia. Podróżujesz?
    Co do opowiadania - ja też jestem w kropce, ale chyba wolę pierwszą opcję.
    ---
    http://mycoollection-mojakolekcja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja głosuję za 2, ale 1 też kuszące.... Czy Ty wiesz, że ja nie wiedziałam o tych zdjęciach z gór?! Cóż za mączka z Cb! Zadania bojowe znasz, a co do notki to wyszło Ci to lepiej niż mi. Siedzę nad Movie Maker i robię filmik z orkami (po 3 godzinach mam 48 sekund!). Jak chcesz, to możesz się przyłączyć, ale porozmawiamy w pt. I sugeruję, żebyś pisała co dwa tygodnie. Możesz też komentować inne blogi (tak jakbyś nie wiedziała i była tak zdolna jak ja ;p).

    OdpowiedzUsuń
  5. I oto przybywam! :D
    Ładna kolekcja ;) Też bym chciała pojechać do Grecji, ale... No właśnie, ale. Ale mi się nie chce... :<

    Popieram Hal... Malie i uważam, że powinnaś pisać co dwa tygodnie. I może wstawiaj zdjęcia swoich prac, wiersze, jakieś opowiadania, bo ja się za bardzo na tych konikach nie znam i ten... dobra, nieważne.

    Pozdrawiam i weny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczne zdjęcia. Wozisz ze sobą modele po świecie, czy kupujesz na miejscu?
    Temat może 2 ale 1 też może być ;) Pozdrawiam Ciebie i Malię :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo dziękuję! Trochę bałam się, jak wyjdzie, ponieważ to mój pierwsza notatka, dlatego konie były dobrym pomysłem, żeby zacząć. Co do podróży to kocham je bardzo, ale mimo to za najpiękniejsze miasto uważam to, w którym mieszkam od urodzenia.
    Modele koni wożę wszędzie ze sobą i lubię fotografować; poza tym czasami trzeba zrobić coś oryginalnego - jak konie na Akropolu.
    Malio, co do notatki nie przesadzaj, poza tym miałam prościej, bo wkręcam się dopiero po pół roku i mogłam przedtem poprzeglądać tw!
    Z pracami pewnie się skuszę na pokazanie, opowiedanie jakieś mogę spróbować pisać (jeszcze zobaczę, które - jest póki co jednym głosem przeważa drugie), co do wierszy powstają niemal od święta, chociaż jak będzie coś ciekawego; to czemu nie. :)
    Pozdrawiam wszystkich
    Sophija

    OdpowiedzUsuń
  8. Robisz śliczne zdjęcia :).To z rodzinką Camargue jest naprawdę malownicze.
    Koniecznie pokaż swoje prace!Ciekawość mnie zżera :P.
    Arwena, tak?Już mnie do siebie przekonałaś :D.
    Co do opowiadania, to głosuję na 1.Wystarczy, że są tam elfy xD.
    Pozdrawiam
    Sunny Glow
    shadowhorses.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem zdecydowanie za pierwszym opowiadaniem. Uczynisz mnie jego bohaterką, prawda? :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale nie główną :P, nie wyobrażam sb Cb przy poważnych naradach o losie państw, ani napinającą powoli, spokojnie łuk. Chociaż mogłabyś rozmawiać ze smokami i w ogóle ze zwierzętami, bo prowadzisz dyskusje z pewnym kotem ;)

      Usuń
  10. Bardzo ładne zdjęcia :).
    Opisy tylko trochę chyba Ci się poprzesuwały (inaczej wygląda w panelu administracyjnym, a inaczej na blogu, zapewne), ale bardzo ciekawie.
    Co do opowiadania - chyba wybrałabym pierwszą opcję.
    Zapraszam do siebie i powodzenia w dalszym blogowaniu! :)
    Pozdrawiam, Karo :)
    [fantome.bloog.pl]

    OdpowiedzUsuń
  11. Witamy :)
    Świetne zdjęcia kolekcji! Schleich zdobywają świat, były nawet na Akropolu (swoją drogą, zazdroszczę odwiedzenia takiego miejsca :))
    Widzę, że większym zainteresowaniem cieszy się temat 1, ale moje uwielbienie do średniowiecza każe mi wybrać temat 2. Mam nadzieję, że będziemy mieli okazję poczytać Twoje opowiadanie, a poza tym, zobaczyć również Twoje prace plastyczne :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witamy u nas Sophijko ^^

      Śliczne są te zdjęcia :D Ja co roku jestem z morelami w Szwecji :D

      Ja WIELE bardziej, jak Caremey wolę średniowiecze ;p


      Pozdrawiam i zapraszam do mnie

      Emcia ^^

      Usuń
  12. Śliczne! Zapraszam do mnie : http://kolekcjajuliir5.bloog.pl/

    OdpowiedzUsuń