4 kwietnia 2014

Kwietniowi przybysze

 Witajcie!
  Zwariowany tydzień! Dzisiaj miałam kolosalny sprawdzian z biologii, do którego nie zdążyłam się zacząć uczyć wcześniej niż wczoraj po południu. Ale kto to widział łączyć ukł. nerwowy i hormonalny na 1. sprawdzianie i w dodatku zapowiadać go zaledwie tydzień wcześniej? Wariactwo; 5 dni w tygodniu straconych na wkuwaniu (bo nie samą biologią żyje człowiek, a każdy z nauczycieli wymaga, aby dawać z siebie dosł. wszystko), a teraz na dodatek wszystkie terminy na testy zajęte aż do 25.05!! W takich momentach muszę sobie zacytować zdanie rozpoczynające dezyderatę, aby w natłoku informacji nigdy go nie zapomnieć: "Przechodź spokojnie przez hałas i pośpiech, i pamiętaj, jaki spokój można znaleźć w ciszy." 

  A teraz przechodzę już do tytułu :P! Opiszę modele, którym nie poświęciłam jeszcze należnej im uwagi!
 Oto przed Państwem malutki breyer -  daleki kuzyn Pink Magnum-a. Maniery ma jakby z pierwszych osiemnastowiecznych dworów Europy, więc nie jest prosto się z nim porozumieć. Imię, że tak powiem "seryjne" jest zdecydowanie zbyt długie, więc nazywam go Bonifacym - mszczę się za jego wzniosłość ;).
Może jestem zbyt okrutna, bo mimo wszystko bardzo go lubię..

Takie dziwne zdjęcie... przynajmniej ciekawe; nie potrafię rozgryźć jaką cechę jego charakteru chciałam pokazać na fotografii - tajemniczość? Potęgę? Dumę? Majestat? A może to wszystko i jeszcze więcej?
Wygląda jak wielki, potężny, złowrogi władca - kto by pomyślał, że mierzy w kłębie zaledwie 7,7cm?

Idąc dalej, przed Państwem stoi Afrodyta (co prawda symbolami greckiej bogini był raczej gołąb, rydwan, czy róża i nigdy nie słyszałam o żółto-czerwonym tulipanie, jednak pozwoliłam sobie wprowadzić subtelne zmiany do jej wizerunku). Posiada bardzo typowe imię wśród klaczy, ale naprawdę nie miałam wielu pomysłów; szkoła wymusza pracę lewej półkuli mózgu, przez co prawa (odpowiadająca między innymi za logiczne myślenie) musi pozostać w spoczynku!

Tym razem; Andora (córeczka Afrodyty) lubi odległe wyprawy i uciekanie spod czułej opieki matki. Jak Malia kiedyś zauważyła "lubię fotografować konie na drzewach", a w zimie z braku zielonych liści (nie liczę żywopłotów i traw) wzięłam się za rośliny doniczkowe i oto takie są tego efekty!


 Kolejny ogier, który postanowił wyruszyć na zwiedzanie całego znanego mu świata (mojego pokoju) i zatrzymał się na krótki moment, aby z dość dużej wysokości poobserwować stosy rękopisów, zeszytów i książek piętrzących się na podłodze... mój pokój w ciągu roku szkolnego przypomina pierwotny chaos w wyobrażeniu Greków :).
Ogier haflinger - gdyby był klaczą nazywałby się Wagadunda (na cześć Wandzi z Intruza - mieszkanki 9 planet, z czego ostatnią była ziemia; a propos wg mnie jest to średnia książka), a ponieważ (po niewczasie) zorientowałam się, że jest ogierem nazwałam go Syrius (najjaśniejsza gwiazda w gwiazdozbiorze Major Canis, wielki pies).

A na koniec zadanie na spostrzegawczość! Musicie znaleźć 8 modeli (gdy naciśniecie na zdjęcie automatycznie się powiększy). Piszcie w komentarzach modele, które znajdziecie!! Z każdego gatunku (dla ułatwienia wam zadania) jest tylko jeden model!

Zdjęcie wyszło ciemniejsze, niż zamierzałam, ale mam nadzieję, że dacie radę!

 Życzę powodzenia w rozwiązywaniu zagadki i aby nie dłużył się wam czas do świąt!!
Oczywiście dodatkowo miłego weekendu! Cordiales saludos!
Sophija

PS1. Muszę się pochwalić :):
Jestem z siebie bardzo dumna, ponieważ pobiłam mój rekord życiowy; w 3 dni, kiedy miałam rekolekcje (i nigdy nie siedziałam w szkole dłużej niż do 14.00 - bajka!) zaczęłam pisać na konkurs o opowieści fantastycznej... wyszło 33 str., dałam mojej humanistce do sprawdzenia, a ona przeczytawszy stwierdziła, że nie zna tego konkursu itd. itp., ale absolutnie mam startować w olimpiadzie humanistycznej! I tak wzięłabym udział, ale to było piękne!! Jedna z piękniejszych chwil w tej szkole :D! Wręcz słońce zaświeciło jaśniej, a kwiaty pachniały intensywniej niż przedtem.

PS2. Karo - bardzo dziękuję za wskazówki; kto wie, może po gimnazjum spróbuję zabrać się za hiszpański! Mam jeszcze sporo czasu :).

8 komentarzy:

  1. Doskonale cię rozumiem, nauczyciele czasem mylą uczniów z robotami :/.Ja też mam do końca roku pozajmowane wszystkie terminy na sprawdziany, a w dodatku dochodzą testy kompetencji, których wyniki są liczone do średniej...Fantastycznie -,-.
    Bonifacy jest uroczy :).Taki mały, słodziutki potężny król, który wszystkich smaga swoim berłem i na wszystkich wrzeszczy cieniutkim głosikiem :D.Pozostałych modeli też gratuluję :)!
    Dobra, widzę jakiś zadek wystający zza ostatniej doniczki, ale nie jestem w stanie stwierdzić kto jest jego właścicielem xD, klacz szetlandzką (starą), źrebaki camargue (starego i nowego), klacz camargue (starą), źrebaka andaluzyjskiego i Bonifacego.Ósmego koniaka nie widzę, chyba, że to ten cień na liściu :P.
    Gratuluję sukcesu :D!Pochwal się potem wynikami olimpiady i konkursu, trzymam kciuki :).
    Pozdrawiam
    Aredhel

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dokładnie, po co na start miesiąca załamywać uczniów D:?A moi rodzice na librusa wchodzą raz na trzy miesiące także nie mam się czym martwić xD.
      Faza na "tolkieny" trwa już dość długo, ale teraz po dłuuugiej przerwie znowu powraca :).
      Wow...Nigdy tego nie zauważyłam, ale faktycznie o.O...Mogę teraz wszystkich straszyć :D.
      Właśnie wiem, że są zadania na myślenie i na teście matematyczno-fizycznym ta perspektywa mnie przeraża...
      Pozdrawiam
      Aredhel

      Usuń
  2. Dlaczego nie odbierasz?? Zacne zdjęcia, moje "pokojowe" prace zwykle wychodzą koszmarnie. Dawaj mi tę pracę!! :) I nie za dwa lata, tylko zaraz! Ja na ten przykład napisałam już całe pół strony. Czy jesteś ze mnie dumna? A o szkole nie wspominaj - mam sprawdzianów w tym tygodniu.

    Zagadka - traken Bullyland, Afrodyta z dziecięciem, Bonifacy, źrebięta andaluzyjskie i szetlandzkie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkiem nieźle! Znów zapomniałam, że mój telefon istnieje! Stokrotnie przepraszam i zadzwonię, ale teraz będą mnie ciągać po galerii :/
      Jestem z Ciebie bardzo dumna! Proponuje uczciwą zamianę, ty mi dasz całą stronę twoich prac konkursowych w zamian za 33 str opowiadania. Co ty na to? :P

      Usuń
  3. ,,Zacne " nowe koniki ^^ Ja też mam tyle pracy w gimnazjum -.-
    Nawet czasami nie mam czasu nic zrobić....le cóż poradzić ..:( Pozdrawiam ;)
    U mnie n/n

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten nowy konik z Breyer'a jest śliczny! :)
    Gratuluję nowości. :)

    Oj, tak, ja niby jestem teraz w szkole zaocznej, a i tak mam dużo do roboty. :)

    Mam nadzieję, że z hiszpańskim Ci wyjdzie, to piękny język. ;)

    A na zdjęciu widzę tak: źrebaka szetlandzkiego, źrebaka trakeńskiego Bullylandu, źrebaka andaluzyjskiego, nowego konika z Breyer'a, klacz i źrebię camargue i jeden źrebak nad tym camargue (ale jest ciemny i nie wiem, co to za konik :) ). Ostatniego nie widzę. :)

    Pozdrawiam,
    Karo :)

    P.S. - U mnie n/n.

    [fantome.bloog.pl]

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak widzę ostatni jest wielką tajemnicą :P
    Ale jest tam, ukryty gdzieś w ciemności...

    OdpowiedzUsuń
  6. Bonifacy jest świetny! Skąd tyś go wytrzasnęła?!
    Widzę ,że sesja bardziej na "wysokości" , jak najbardziej udana.
    Pozdrawiam
    http://stadninaschleich.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń