Jak tam, pierwszy semestr zamknięty? Ja osobiście jestem zadowolona ze swoich ocen, ale ich zdobycie dużo mnie kosztowało :P Następne tygodnie wcale nie zapowiadają się lepiej - dużo sprawdzianów i olimpiady. Cóż, byle to ferii :)
Gdybyjeszcze życie nie było ostatnio takie skomplikowane - ale cóż, damy radę!
Na szczęście pogoda jest cudowna - leje i jest zimno, dzięki czemu nikt nie każe mi iść integrować się z ludźmi - mogę w spokoju przeglądać zdjęcia z sekcji zwłok i czytać o seryjnych morderstwach ( ostatnio bardzo mnie to interesuje).
Apropos psychopatów - myślę o napisaniu jakiegoś drastycznego, krwawego one-shota o jakimś zabójstwie (Kuba Rozpruwacz, może Sherlock). Bylibyście chętni??
W ramach bonusu łapcie zdjęcia mojego piórnika. To co jest w środku mogłoby Was lekko przerazić, więc oszczędzę Wam tego widoku :).
delfinek z Rzymu, długi brelok z Monaco, breloczek z delfinem z Chamonix, konik (firma Safari Ltd.!) z Paryża, owieczka z Frankfurtu. plakietka breyer z kramsklep.net
Nie wiem czy wiecie - jakiś czas temu założyłam Tumblra. Jeśli ktoś chce wiedzieć, co mnie inspiruje - zapraszam.
Wracając do tematu - dziś notka mająca na celu przybliżenie Wam innych gatunków morświnów - bo z doświadczenia wiem, że zdarzają się osoby uważające, że nasz morświn jest jedyny. Tymczasem myślę, że warto poszerzyć horyzonty i poznać jego krewnych ;) Dziś pierwsza część.
Moim ulubionym gatunkiem z tego rodzaju jest morświn białopłetwy - głównie za sprawą tego filmu:
źródło - klik
Jak większość tych zwierząt preferuje chłodne wody do 18 stopni Celsjusza (w tym przypadku nasz punkt widzenia jest diametralnie różny), lubią także morza głębokie (przynajmniej 180m).Żyją w małych grupach, często z innymi waleniami. Ubarwienie przywodzi na myśl moje ukochane orki - zresztą oba gatunki często dzielą swe siedliska. Ich relacje są zwykle dość .... wrogie. Zagrażają im także rekiny.
źródło - klik
Nic dziwnego, że morświny Dalla (inna nazwa, na cześć Williama Dalla - alaskańskiego odkrywcy) przegrywają z "wielorybami-zabójcami" - ważą zaledwie do 200kg. Są za to niezwykle sprawne - rozwijają prędkość do 55 km/h i mogą nurkować na znaczne głębokości (do 94 m). Polują w nocy.Bardzo aktywne, uwielbiają się bawić i pływać blisko powierzchni tworząc fale, jednak rzadko wykonują skoki (chyba, że z pomocą orek :), nie są tak nieśmiałe jak większość gatunków z tego rodzaju. Co ciekawe, nigdy nie zaobserwowano śpiących morświnów :P.
źródło -klik
Łatwo je zidentyfikować - grube ciało i mała głowa są bardzo charakterystyczne. Fragmenty płetw w miarę dorastania robią się białe. Samce są większe od samic. Ciekawe są ich oczy - mają ciemną tęczówkę i jasną źrenicę.
Wyróżnia się dwa podgatunki, dość mocno różniące się od siebie.
Są praktycznie wszystkożerne.
Żyją stosunkowo krótko - do 15 lat. Zdarzały się przypadki krzyżowania z morświnami.
Nie są zagrożone wyginięciem, jednak intensywne japońskie połowy mogą szybko to zmienić.
źródło - klik
Kontynuacja wkrótce :)
Tymczasem lecę się uczyć.
Trzymajcie się!
M
Może to głupio zabrzmi, ale zamiast na piórnik od razu spojrzałam na książki i szukałam co masz ciekawego XD
OdpowiedzUsuńŚliczny ten morświn *.*
Fajny piórnik :D
OdpowiedzUsuńFajny piórnik :) . Fajny morświn .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na n/n
figurkischleich.blogspot.com
No cóż, ja jestem bardzo zadowolona, bo okazało się na koniec, że uzyskałam większe wyniki niż na to wyglądało ^^.
OdpowiedzUsuńNooo nie...Kolejna fanka flaków?Myślę, że dogadacie się z Emcią xDD.
Cóóóóż, ja raczej czytać nie będę, bo trochę nie moje klimaty, ale na pewno znajdą się inni chętni ;).Chociaż w sumie po moim serialu, o którym ci wspominałam to jestem już doświadczona xd.
Fajne breloczki :D.Mnie przy piórniku irytują, jakoś mi niewygodnie, ale przy kluczyku do szafki mam istny chaos :P.Hm, anyway, czy tylko ja lubię grzebać i patrzeć co inni mają w piórnikach xD?
Ja jestem od tumblr'a uzależniona, więc już klikam obserwuj ;).
Morświn wygląda sympatycznie ;D.Ale ciekawe, że ich nie przyłapano na spaniu :P.
Dawno do Was nie zaglądałam - natłok nauki i wszystkiego innego pozbawia mnie czasu na inne rzeczy. :(
OdpowiedzUsuńAle może po sesji będzie jakaś chwila relaksu. Niemniej, ciesze się, że semestr masz za sobą, ja nadal walczę - jeszcze tydzień. A potem zobaczymy...
Piórnik ciekawy, mi zawsze było szkoda breloczków. xD
Zapraszam do siebie w wolnej chwili. ;)
Pozdrawiam :)
Ja na studiach magisterskich walczę z sesją :), nie ma lekko, oby wszystkie egzaminy gładko ci poszły :).
OdpowiedzUsuńwww.larositastable.blogspot.com