9 listopada 2013

Luna, jesienna chandra i rewolucja

Witajcie!
   Jak w temacie, dopadł mnie jesienny smutek. Zresztą chyba nie tylko mnie. Nie bardzo wiedzie mi się w matematyce (średnia 4,2). Ostatnio za punkt honoru wzięłam sobie napisanie sprawdzianu na pełne 4. I napisałam na 70% . I dostałam 3. Bo czwórka jest od 71%! A najlepsze jest to, ze punkty straciłam tylko przez błędy rachunkowe i niechlujny zapis! Ach, jestem taka wściekła na siebie!
    A co do spotkania z Sophijką to znowu diabli wzięli - tym razem ona jest chora.

Co do rewolucji. Jak może wiecie, kocham pisać. I wpadłam na niecny plan - otóż będę tu wrzucać mą pisaninę. Oczywiście nie będzie to moja książka fantasy, którą męczę od roku (zbyt intymne rzeczy w niej są). Teraz właśnie zaczynam pisać coś nowego - historię femme fatale, agentki aliantów z drugiej wojny światowej. Coś w stylu Coco Chanel czy Krystyny Skarbek. Będzie to wyglądało tak:
1 tydzień - moja kolekcja (opis nowości/ starych figurek)
2 tydzień - walunie (raz orki, raz inne gatunki)
3 tydzień - rozdział
I tak w kółko. Tak więc premiera powieści już w przyszłym tygodniu.

Ale wracając do tematu - dziś opiszę naprawdę niezwykłą orkę - Lunę. Jest on dla mnie symbolem tego, że zaufanie ludziom zwykle źle się kończy.
  Luna był samcem urodzonym w Southern Resident, orczej populacji żyjącej w wodach w okolicach Kanady. Przyszedł na świat w 1999r. Jego "symbol" to L98. Takie kody mają praktycznie wszystkie dzikie orki. Oznaczenie zawiera symbol stada (litera) i numer orki. W czasach Luny w SR żyło ok. 80 orek. Z jego imieniem łączy się ciekawa historia. Zostało one nadane przez 8 letnią dziewczynkę. Uzasadnienie brzmiało " orka będzie odkrywać ocean, tak jak Księżyc odkrywa Ziemię". Luna to po łacinie Księżyc.
   Gdy miał dwa lata  wraz ze swym wujem Orcanem (L39) oddalił się od stada. Podczas wędrówki Orcan odszedł, a Lunę uznano za zaginionego. W końcu odnaleziono go wiele kilometrów dalej, koło wyspy Vancouver. Mieszkańcy wyspy nazwali go Tsux'iit, tak jak miał na imię zmarły przywódca ich plemienia, który powiedział, że po śmierci wróci jako wilk lub orka. Uważali Lunę za jego reikarnację. Wiele organizacji starało się "odholować" go z powrotem do rodziny, lecz on został. Był bardzo samotny, więc szybko nawiązał kontakt z ludźmi. Podpływał do łodzi i bawił się z nimi. Przyjmował pożywienie z ręki i pozwalał się głaskać. Wiele akwariów miało na niego chętkę (chcieli mu pomóc) lecz nie zdążyło. W 2006 roku Lunę zabiła śruba łodzi... Powstał o nim film Saving Luna.



Źródła :
Zdjęcia : klikklikklik
Video: klik
Info: własne i angielska Wikipedia



 Mam nadzieję, że się podobało. Oczekujcie z niecierpliwością na następną notkę!
M



 
 


7 komentarzy:

  1. No bardzo ciekawy artykuł ;).
    No cóż, u nas np. na łacinie, żeby zaliczyc i dostac 3, trzeba było miec jakieś 75%. Na szczęście mi się udało, więc jedna rzecz mniej, ale nadal nie lubię tam chodzic, naprawdę. Szkoda, że musiałaś sama poczuc na własnej skórze to, aby mnie zrozumiec... Mam nadzieję, że chociaż u Ciebie sytuacja się poprawi, bo ja, mimo wszystko, w każdej chwili mogę przestac tam chodzic i zabrac papiery :).
    Zdrowia dla koleżanki ;).
    Będę czekała na rozdział :).
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie, Karo ;)
    [fantome.bloog.pl]

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię tu zaglądać, bo zawsze ciekawych rzeczy się dowiaduję :) Na książkę również czekam z niecierpliwością :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej. Nie przejmuj się też mam same 3 z matmy. XD I bardzo fajny pomysł z tą książką! :33 Dzięki że mnie odwiedziłaś bo do mnie nikt nie zagląda. Pozdrawiam i zapraszam do mnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ocenami się nie przejmuj, wiele osób ma gorsze, a po za tym w drugim semestrze można wszystko po nadrabiać :) Pomyśl sobie, że mój kolega ma już 28 jedynek... Film o Lunie kiedyś oglądałam i pamiętam jak płakała. To takie wzruszające. U mnie n/n o nieoficjalnej liście Schleich 2014.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie przejmuj się, byłaś blisko celu i według mnie osiągnęłaś go :).
    Smutna historia.Ciekawe, kiedy ludzie zmądrzeją...?
    Przekaż życzenia powrotu do zdrowia koleżance :).
    Czekamy z niecierpliwością ^^.
    Pozdrawiam
    Sunny Glow
    shadowhorses.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie matematyka też w tym roku wykańcza... moja średnia to będzie coś koło 3,10 (o zgrozo, w zeszłym roku miałam 5!).
    Nie mogę się doczekać powieści, na pewno będzie wspaniała :)
    Uwielbiam jak opisujesz historie orek, są takie niesamowite, a tak mało się o nich mówi.
    Pozdrawiam
    cathsmodelhorses.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojej… Biedny Luna… :( Jestem za za opowiadaniem xD Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń