31 stycznia 2014

Pan Różowy

Witajcie!
Na wstępie oczywiście link do najnowszego filmiku. Szczerze powiedziawszy jestem zadowolona, bo Vegas go nie zjadł w żadnej części. Nie jest zły. A tak w ogóle to dostałam stypendium i jadę na orki, do Loro Parku!! Chyba, ze po drodze przepuszczę te pieniądze, bo jakiś model się do mnie uśmiechnie, ale mam nadzieję, że nie ;).
Po drugie informuję, że w najbliższych dniach jadę na internetowe pustkowie i mnie nie będzie. Zobaczymy czy uda mi się złapać komputer w drugim tygodniu ferii, które dziś się zaczynają. Choć i tak od tygodnia gniję w domu z zapaleniem krtani.
Dziś tradycyjnie dzień męczenia Miki konikami :). Następny z moich spontanicznych i nieprzemyślanych zakupów, a właściwie prezent na Mikołaja. Przyjechał z mojego ukochanego Londynu, z tego samego sklepu, w którym kilka miesięcy wcześniej kupiłam Stablemates. Panie i panowie przed Wami Pink Brookside Magnum!

Myślałam o nim od dłuższego czasu i kiedyś na pewno by do mnie trafił, ale raczej później, niż wcześniej. Niemniej jak się nawinął teraz, to go przyjęłam i nie narzekam. Pierwsze co mnie uderzyło, to jego rozmiar. Trudno mi uwierzyć, że Lary i on to ta sama skala! A jak wiadomo małe jest piękne i taki też jest Magnum. Przede wszystkim maść jest ciekawa. Według breyera jest to striking red roan czyli dosłownie czerwony deresz. Ktoś ma pomysł jak się nazywa ta maść po polsku?
Jakkolwiek by się nie nazywała jest świetna. Na całym ciele konika są drobniutkie kropeczki. Odmiany są również urocze.Nie odpowiada mi tylko jasna końcówka ogona. Rzeźba natomiast ma swoje plusy i minusy. Rysunek mięśni bardzo mi odpowiada. Głowa jest również bardzo piękna. Ale niestety tylko z lewej strony. Druga strona Magnuma już mniej mi się podoba . Przyczyną tego jest grzywa, która wygląda jak płaski placek i psuje wszystko. 

Ale poza tym jest świetny!



A z Magnumem przyjechał biuletyn breyera. Nie jest to raczej katalog, bo jest dość krótki, ale zawsze coś.

Miłego weekendu/ferii!
M

17 komentarzy:

  1. Ach, tak. Prawie zapomniałam, że co piątek jest dzień zadręczania Miki konikami ;-; Ale trudno. Więc... Koniki są... ee... lśniące xD Tak wiem, to bardzo dobrze o nich świadczy :D

    Pozdrawiam i mam nadzieję, że wyzdrowiejesz :)
    Ps: A wgl, co ci?
    Pss: Nie martw się, Maciek też chory ;)
    Psss: Wiesz, że Kika ma bloga? http://jestemhappy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie co tydzień, tylko co sześć tygodni! :) A ja mam katar i zapalenie zatok. Kaszleć już przestałam. Pozdrów Maćka!

      Usuń
    2. Ach, tak -,- To musi być częściej! :P *mówię o opowiadaniu, nie konikach i waleniach ;-;*

      A Maćka nie pozdrowię :P

      Usuń
    3. Trudno to jeszcze nazwać blogiem... -.-

      Usuń
    4. Właśnie, zapomniałam o Twoim blogu! Zaraz go dodam. Ale napisz coś wreszcie,żebym mogła skomentować :).

      Usuń
  2. No cóż wciąż nie rozumiem o co chodzi z tym stypendium... w Toruniu stypendium mogą otrzymać tylko uczniowie, którzy mają kiepską sytuacje finansową, a nie tylko za dobre oceny. Dopiero na studiach można dostać stypendium za dobre stopnie bez potrzeby ujawniania finansów. I nie rozumiem, jak to u ciebie jest, bo nie sądze, po cenach breyerów, że masz jakąś kiepską sytuację (no chyba, ze już wszytsko na konie wydasz ^^.)

    A co do Magnumka, to jest jednym z niewielu breyerów, na którego miałam kiedyś fazę. Na szczęście przeszło :)

    Bardzo ładną ma maść :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas jest tak już w gimnazjum i nie zależy od sytuacji finansowej tylko od średniej ocen. Właściwie to nie jest tak do końca stypendium. Chodzi o to,że szkoła obniża czesne i wysyła list z gratulacjami, a większość rodziców w tym moi "odpala" dzieciom zaoszczędzone pieniądze.

      Usuń
    2. A to prywatna szkoła?
      Teraz rozumiem, dzięki za wyaśnienie ^^.

      Usuń
  3. Ładny model, szkoda że taki mały.
    Fotki całkiem fajne.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie n/n - http://modele-koni-schleich.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Model bardzo ładny . Grzywa faktycznie trochę psuje cały mold :<
    U mnie nn - zapraszam !

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładny ten model. Widziałam go w ubiegłym roku na Torwarze na stoisku Breyer'a. Ale wątpię, że do mnie trafi, mam na oku parę innych modeli. Jednak szczerze gratuluję kolejnego modelu Breyer'a!
    Zapraszam do siebie na n/n.
    Pozdrawiam, Karo :)
    [fantome.bloog.pl]

    OdpowiedzUsuń
  6. Red roan to kasztanowatodereszowaty. Tak sądzę :)
    Ja też byłam zdziwiona wielkością, a raczej "małością" Magnuma.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratulacje za wyniki i ukończenie filmu!
    Magnum piękny, mam wrażenie, że się umówiłyśmy - Nalani i białuchy; rozdział 3 i 1; Magnum i... miał być Magnum, ale mam jeszcze tydzień na wymyślenie tematu ;). Pozdrowienia z Włoch :P - tutaj spadają lawiny jedna za drugą i nie wiadomo, czy będzie można jeździć :(.
    Pozdrawiam i musisz w końcu wyzdrowieć!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Uuuuu, dzień męczenia Miki konikami :D!Jaki zaciesz xD.
    Gratki nowego modelu :)!Mnie jakoś specjalnie Magnum nie ciągnie.Wszystko psuje ta grzywa :/.
    Zdrowiej szybko!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aredhel Tasartir
      shadowhorses.bloog.pl
      Zapomniałam podpisu :P

      Usuń
  9. Magnum jest śliczny ,ale grzywa i mały rozmiar sprawiają ,że nie jest on na mojej liście zachcianek,może kiedyś go kupię .
    Pozdrawiam i oczywiście gratuluję nowego konika:)

    OdpowiedzUsuń